King of Prussia - Corel SM62

King of Prussia to żaglowiec typu hoy. W przeciwieństwie do niezwykle popularnych wówczas slupów, które w większości były zbudowane z wytrzymałego i ciężkiego dębu angielskiego, łodzie hoy były wykonane z drewna jodłowego, które również było wodoodporne, ale jednocześnie tańsze i przede wszystkim lżejsze. Jasne drewno oznaczało mniejszą masę, a tym samym większą prędkość. Kadłuby obu typów statków były również budowane inaczej: hoy miał kadłub typu „carvel”, w którym poszycie jest nakładane obok siebie, dając gładką i płynną powierzchnię. Z kolei slupy miały tak zwany „klinkierowy” kadłub z deskami nakładanymi jedna na drugą; chociaż sprzyjało to szczelności, dawało statkowi pewną bezwładność, dlatego były wolniejsze od łodzi typu hoy, zwłaszcza na fali. Kadłub hoy był również szerszy, a kil sięgał mniej głęboko, dzięki czemu można było manewrować tymi statkami na płytszych wodach, gdzie inne statki osiadłyby na mieliźnie. Rodzaj łodzi hoy był zróżnicowany pod względem wielkości – były to jednopokładowe małe, jak i duże statki wyposażone w armaty dla około 50-osobowej załogi, wyposażone w ładownię na duże ładunki. Kolejną zaletą łodzi hoy był sposób żeglowania. Slupy miały trójkątne żagle z przodu i z tyłu oraz długi bukszpryt. Na pierwszy rzut oka żagle na hoyach wyglądały dość podobnie, ale były bardziej wyrafinowane w szczegółach i czasami były wspierane przez kwadratowe żagle. Spowodowało to o 25% większą powierzchnię żagla, w której można było złapać wiatr. Tego typu łodzią w zatoce między Penzance i Portleven w Kornwalii zwaną „Prussia Cove” operował w latach 1777 -1807 superprzemytnik John Carter nazywany „królem Prus”. W tym czasie „Zatoka Pruska” zyskała reputację gniazda przemytników. Najgłośniejszą akcją „króla Prus” było odzyskanie zajętych przez celników towarów: celnicy wykorzystali kilkudniową jego nieobecność; zajęli przesyłkę świeżo przywiezioną z Francji i przewieźli towary do składów celnych. Kiedy Carter wrócił, zebrał swoich ludzi, włamał się do hal celnych i odzyskał towary - zostawiając tam wszystkie inne towary, które nie były „jego”. Hoy Cartera był ścigany przez slup celników. Carter poprowadził swoją łódź przez wąskie przejście rafy. Ponieważ odpłynęła fala, ścigający osiedli na mieliźnie i nie mogli użyć broni przeciwko przemytnikom pod dowództwem Johna Cartera, który uciekł z łupem.